To nie nasz pierwszy raz w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Podczas poprzednich wizyt w tym kraju skupialiśmy się jednak głównie na Dubaju. Tym razem, skuszeni gwarancją pięknej, słonecznej pogody w środku zimy, zdecydowaliśmy się odwiedzić pozostające nieco w cieniu największego miasta w ZEA, Abu Dhabi. Stolica kraju bywa często pomijana przez turystów, którzy przybywając do Emiratów jak w dym uderzają pod najwyższy budynek świata. Trochę im się nie dziwię, jest co oglądać, ale również Abu Dhabi atrakcje ma naprawdę ciekawe. Sprawdźcie, dlaczego warto tam się wybrać.
Pogoda: czy warto lecieć tam w lutym?
Ten argument wyjątkowo działa na naszą wyobraźnię. Zima jest fajna przez 2-3 dni, a potem już szukamy alternatyw, aby choć na chwilę wybrać się do ciepła. ZEA to gwarancja dobrej pogody przez cały rok (w lecie aż za dobrej 😉 ). Nasza polska zima to najlepszy czas, aby wybrać się do Abu Dhabi. W lutym możecie oczekiwać przyjemnych temperatur 25-27 stopni Celsjusza i dużej dawki promieni słonecznych. Może jakaś chmurka od czasu do czasu pojawi się na horyzoncie, ale szansa, że spadnie z niej deszcz jest niewielka. Ciepłolubne osoby na pewno w tym miejscu nie będą rozczarowane pogodą.
Czym lecieć?
Do Abu Dhabi przylecieliśmy na pokładzie Air Baltic. To już drugi raz, gdy mieliśmy okazję podróżować tą łotewską linią lotniczą. Za pierwszym razem dzięki nim odwiedziliśmy piękny Tallin. Tym razem natomiast zdecydowaliśmy się na trochę dłuższe połączenie z Warszawy do Abu Dhabi (z przesiadką w Rydze). Jest to trasa sezonowa (obsługiwana od listopada do marca). Samolot, który dowiózł nas do celu (trasa Ryga – Abu Dhabi i z powrotem) to jeszcze pachnący nowością Airbusem A220. Wnętrze jest ergonomiczne a cechą szczególną jest ciekawa konfiguracja dość wygodnych siedzeń: 2+3. Według mnie jest to duży komfort, siedzieć na tych dwóch miejscach obok siebie bez nikogo obok. Szczególnie gdy podróżuje się w duecie.
Do stolicy Zjednoczonych Emiratów leci się w nocy, wystartowaliśmy z Rygi późnym wieczorem i rano zameldowaliśmy się w Abu Dhabi. Powrót do domu to lot w ciągu dnia. Po drodze obserwować można urokliwe irańskie i azerskie krajobrazy. Dzięki dogodnym godzinom lotów i krótkim przesiadkom na lotnisku w Rydze można złożyć sobie podróż podobną do naszej, czyli na przedłużony weekend (piątek po pracy – wtorek).
Wszystkie loty odbyły się o czasie. Nie jest to nic dziwnego bowiem linia Air Baltic co roku wybierana jest jedną z najbardziej punktualnych linii na świecie (w 2019 roku zajęła 1 miejsce w Europie i 2 miejsce na świecie).
Abu Dhabi – wypożyczenie samochodu
Zaraz po wylądowaniu w Abu Dhabi udaliśmy się do wypożyczalni samochodów, w której wcześniej zarezerwowaliśmy auto. Na lotnisku znajduje się wiele firm tego typu. W tamtym czasie najkorzystniej cenowo wypadał Budget (samochód zaklepaliśmy przez Rentalcars). Korzystaliśmy z tej wypożyczalni już nie raz i zawsze było wszystko w porządku. Tak też było i tym razem. Dużym ułatwieniem jest to, że ich stanowisko na lotnisku czynne jest 24/7, więc można przyjść po auto w dogodnym dla nas momencie, nawet w środku nocy. Jest to zdecydowanie najwygodniejsza forma transportu, a poza samym kosztem wypożyczenia, nie nadwyręża specjalnie budżetu. Paliwo w Zjednoczonych Emiratach Arabskich jest naprawdę tanie.
Odległość z lotniska do miasta wynosi ok. 26 km. Można ją również niedrogo pokonać autobusem (A1). Trzeba jednak pamiętać, że komunikacja publiczna w Abu Dhabi nie jest tak rozwinięta jak w Dubaju. Nie ma metra, jedynie autobusy. Samochód więc naprawdę się przydaje.
Gdzie spać?
Oferta noclegowa zarówno w Dubaju, jak i Abu Dhabi, jest bardzo bogata. Hotele są zwykle w bardzo dobrym standardzie, z wszelkimi udogodnieniami. Na czas pobytu w Abu Dhabi postanowiliśmy się zatrzymać w bardzo dobrym 4* hotelu. Chociaż przyjechaliśmy na miejsce bardzo wcześnie, nie musieliśmy długo czekać na zameldowanie, a dodatkowo dostaliśmy upgrade. Nasz pokój, a właściwie apartament, składał się z oddzielnej części dziennej, przestronnej sypialni i łazienki. Atutem był również balkon, z którego rozpościerał się piękny widok. Ponadto w hotelu można było korzystać z sauny, basenu, siłowni i innych udogodnień. Pobyt w tym miejscu był więc bardzo komfortowy. Jedyne do czego się mogę przyczepić, to to, że woda pod prysznicem była raczej letnia aniżeli gorąca.
Ostatnią noc (ze względu na poranny lot) spędziliśmy w hotelu Premiere Inn zlokalizowanym na lotnisku. To była naprawdę fajna opcja.
Abu Dhabi atrakcje. Co zobaczyć w Abu Dhabi?
Liczbą atrakcji być może Abu Dhabi Dubaju nie pobije, ale jest co najmniej kilka miejsc, dla których zdecydowanie warto się tu zjawić i gdzie naprawdę przyjemnie można spędzić czas. Jakie w Abu Dhabi atrakcje zrobiły na nas największe wrażenie? Poniżej kilka obowiązkowych pozycji zwiedzania tego miasta.
Abu Dhabi atrakcje: Luwr Abu Dhabi
Słyszysz “Luwr”, myślisz Paryż? Może nie wszyscy wiedzą, ale ta nazwa od niedawna nie jest zarezerwowana tylko dla słynnego muzeum w stolicy Francji. Szejkowie z Emiratów Arabskich zapłacili 1,3 mln dolarów za prawo do używania nazwy Luwr przez 30 lat oraz możliwość wypożyczania dzieł z francuskiego muzeum. Inwestycja została ukończona w listopadzie 2017 roku. Od tego czasu odwiedzający Abu Dhabi mogą zachwycić się tą niezwykłą budowlą oraz najwyższej klasy eksponatami.
Autorem projektu, który powstał na wyspie Saadiyat jest francuski architekt, Jean Nouvel. Jego najważniejszym elementem jest ogromna ażurowa kopuła, przez którą do wnętrza wpadają promienie słońca. Całość wygląda bardzo futurystycznie – obiekt przypomina bowiem “latający spodek” unoszący się nad wodą.
Luwr w Abu Dhabi zajmuje powierzchnię 6,4 tys. m kw. i prezentuje ponad 600 dzieł sztuki. Wejście do kompleksu kosztuje 60 AED. Choć zwykle nie przepadamy za muzeami, z wizyty w tym miejscu byliśmy bardzo zadowoleni. Polecam dopisać do listy “Abu Dhabi atrakcje, które trzeba zobaczyć”.
Abu Dhabi atrakcje: Etihad Towers
W Abu Dhabi znajduje się wiele imponujących drapaczy chmur, ale Etihad Towers to jedne z najbardziej znanych i jednocześnie najwyższych. Wieże mierzą bowiem od 218 do 305 metrów. Wyróżniający się oryginalną architekturą kompleks pięciu budynków jest istotną częścią panoramy miasta. W wieżowcach znajdują się głównie biura, apartamenty, hotel oraz ekskluzywne butiki. Ale jest też gratka dla turystów. Na 74. piętrze Wieży nr 2 znajduje się taras widokowy, który oferuje możliwość podziwiania pięknej panoramy miasta oraz wysp. Z ciekawostek, Etihad Towers posłużyły jako plan zdjęciowy do filmu “Szybcy i wściekli 7”.
Abu Dhabi atrakcje: hotel Emirates Palace
Naprzeciwko Etihad Towers, po drugiej stronie ulicy, znajduje się najbardziej luksusowy hotel na świecie. Przepych w tym miejscu jest tak ogromny, iż stwierdzono, że bardziej pasuje do niego nazwa pałac. Koszt budowy tego obiektu wyniósł ponad 3 miliardy USD. Zarządza nim niemiecka sieć hotelowa Kempinski. W Emirates Palace na gości czekają 302 pokoje “najbardziej luksusowego luksusu” oraz 92 apartamenty. Pokoje zostały wykończone najwyższej jakości materiałami. W wystroju wnętrz dominuje srebro, złoto i szklana mozaika. W przestronnych łazienkach króluje zaś marmur. Każdy z klientów ma do dyspozycji przez całą dobę własnego kamerdynera.
Emirates Palace zalicza się także do największych hoteli świata – ma około 1 km długości i otacza go ogród o powierzchni 1 km kw. Posiada dostęp do prywatnej plaży o długości 1,3 km, 2 rozległe baseny i spa, 14 punktów gastronomicznych, 17 sklepów luksusowych sieci handlowych i wiele innych udogodnień. Nie stać Was na pobyt w tym miejscu, ale chcielibyście zasmakować prawdziwego luksusu? Cóż, Emirates Palace można zwiedzać za darmo, nawet nie będąc gościem hotelowym. Przy okazji można się napić kawy z… 24-karatowym złotem.
Abu Dhabi atrakcje: plaże
Jest ciepło, świeci słońce. Czemu by nie wybrać się na plażę? W Abu Dhabi jest to jak najbardziej możliwe. W dodatku tutejsze plaże są naprawdę ładne i rozległe. Pierwsza, o której chciałabym wspomnieć to Corniche Beach. Plaża zlokalizowana jest właściwie w centrum miasta, w bezpośrednim otoczeniu wieżowców. Ma ponad 6 km, jest bardzo szeroka. Corniche Beach odznaczona została Błękitną Flagą, co oznacza, że jest to wyjątkowo czyste i bezpieczne kąpielisko. Plaża podzielona jest na trzy strefy: rodzinną, dla singli i publiczną. Wejście do części publicznej jest bezpłatne. Tuż przy plaży poprowadzono promenadę, idealną na dłuższy spacer.
Drugim wartym odnotowania miejscem na plażowy wypoczynek jest Saadiyat Beach. Wydaje mi się, że to najładniejsza plaża, na jakiej byliśmy w ZEA. Niestety, wstęp na nią jest płatny (25 AED dorośli, 15 AED dzieci). Mimo to naprawdę warto tu się wybrać. Biały piasek ciągnący się po horyzont, przejrzysta, turkusowa woda i niczym niezmącone widoki. Czysty relaks. Lokalne władze są zaangażowane w ochronę środowiska i dbają o zachowanie równowagi między światowej klasy kurortami a nieskażoną naturą Saadiyat Beach. Szczególną ochroną objęte są wydmy, a cały obszar bogaty jest w rodzimą, dziką przyrodę, w tym żółwie szylkretowe.
Abu Dhabi atrakcje: Wielki Meczet Szejka Zajida
Ta atrakcja właściwie powinna się znaleźć na pierwszym miejscu. Naszym zdaniem to najpiękniejsza budowla, jaką można podziwiać w całych Zjednoczonych Emiratach Arabskich i jedna z najbardziej imponujących budowli sakralnych na świecie. Jeżeli mielibyśmy wskazać jeden najważniejszy powód, dla którego warto do Abu Dhabi zawitać to bez wątpienia były to Wielki Meczet. Zrobił na nas tak wielkie wrażenie, że postanowiliśmy poświęcić mu cały osoby wpis. Przeczytajcie więcej o tym niezwykłym miejscu.
Dziękuje za porady wybieram się tam z siostrą w przyszłym miesiącu.
Spora dawka pomocnych informacji i fotorelacja, która zachęca do odwiedzenia tego miejsca. Pozdrawiamy!
Jejku ale zatęskniłem za leżeniem na plaży teraz… to Twoja wina! 😀
Po co taki długi i banalny wstęp o pogodzie? Czy naprawdę fakt, że gdzieś mocniej grzeje słońce w zimie, decyduje o wyjeździe? Czy konieczne jest pisanie o tym nieproporcjonalnie dużo? Kolejna rzecz, która mnie zniesmaczyła to zdanie o tym, że szanowni autorzy nie przepadają za muzeami. To gdzie się uczą historii odwiedzanych miejsc? Z Wikipedii? A może ich to nie intetesuje, bo przecież słońce najważniejsze! Pojawia się zdanie, że warto odwiedzić emiracki Luwr, ale już nie ma uzasadnienia. Czyżby tylko dla ażurowej kopuły? Banał goni banał/jak na większości blogów. Podział na plaże też od czapy. Nie ma takiego podziału: rodzinna, dla singli i publiczna! Kilka porad praktycznych, cały rozdział o słońcu i ślizganie się po temacie, parę banałów i lecimy dalej… Tysiące blogów, miliony zdjęć, powierzchowność, miałkość. Ot, prawidła masowej turystyki, masowego blogowania…
U ciebie na planecie wszystko ok?