Wielu powie, że Polska, a szczególnie jej centralna część nie obfituje w malownicze krajobrazy. Po ostatnim weekendzie nie możemy przyznać im racji. Jest bowiem pewne bardzo fotogeniczne miejsce, około 180 km od Warszawy, gdzie zachwycicie się otaczającymi pejzażami. Czy Osadnik Gajówka jest warte tej drogi? Czy określenie Lazurowe Jezioro jest słusznym? Sprawdźcie poniższe zdjęcia i zainspirujcie się do podróży!
Reklama
W miejscu tym, które trochę na wyrost nazwaliśmy “polskimi Malediwami”, można poczuć się jak na jakiejś egzotycznej wyspie. Znajdziecie tutaj lazurową wodę i wszechobecną soczystą zieleń. Oczywiście, jeśli Lazurowe Jezioro postanowicie zobaczyć latem. To wszystko sprawia, że Osadnik Gajówka jest miejscówką bardzo interesującą i dobrym pomysłem jest wybrać się tutaj na weekendową jednodniówkę.
Jak powstało Lazurowe Jezioro?
Osadnik Gajówka to sztuczny zbiornik. Ma on pochodzenie produkcyjne. Jest to dawne wyrobisko Kopalni Węgla Brunatnego Adamów (do lat 70. XX wieku), później wykorzystywane jako składowisko żużli i popiołów Elektrowni Adamów. Następnie zostało wypełnione wodą i dziś jest bardzo ciekawą atrakcją turystyczną. Osadnik Gajówka swój turkusowy kolor wody zawdzięcza węglanowi wapnia (transportowany tutaj wraz ze wspomnianymi odpadami paleniskowymi w formie pulpy).
Gdzie znajduje się Osadnik Gajówka i jak dojechać?
Lazurowe jezioro zlokalizowane jest w województwie wielkopolskim (gmina Przykona), niedaleko granicy z łódzkim. Najbliższe większe miasto to Turek. Niedaleko jest również do Uzdrowiska w Uniejowie (gdzie możecie zatrzymać się w jednym z hoteli – sprawdź najtańsze hotele i apartamenty). Dobrym pomysłem jest również wybrać się do Łodzi (sprawdź noclegi w najlepszych cenach) i stamtąd ruszyć na wycieczkę nad Lazurowe jezioro.
Powierzchnia zbiornika to około 100 ha dlatego podczas wizyty tutaj mieliśmy okazję trochę pobłądzić. Prowadzi tutaj asfaltowa droga, nie trzeba zjeżdżać w jakieś szutrówki.
Dla odwiedzających Osadnik Gajówka przygotowano specjalny punkt widokowy. Jadąc samochodem od strony miejscowości Psary ujrzycie zbiornik po lewej stronie (z niewielkiego wzniesienia). Po prawej stronie znajduje się darmowy parking (oddalony o około 50 metrów od Lazurowego Jeziora). Odwiedzającym “udostępniono” około 500 metrów “plaży” (teren podczas naszej wizyty nie był ogrodzony). Można również przespacerować wokół cypla.
Lazurowe jezioro znajduje się około 180 km od Warszawy (autostradą A2, a następnie przejazd przez Uniejów), 140 km od Poznania (A2 i zjazd na Turek) i 170 km od Wrocławia (przez Kalisz). Najbliżej jest tutaj z Łodzi, bo nieco ponad 70 kilometrów.
Czy Osadnik Gajówka jest dobrym miejscem na kąpiel?
Niestety nie. Ze względu na skład wody (zasadowy) spowodowany wspomnianym węglanem wapnia, kąpiele są tutaj zabronione. Również brzegi są bardzo niestabilne i grząskie. Mieliśmy okazję obserwować pewną “modelkę z instagrama”, która chciała wejść do wody tylko do kostek i dno się pod nią zapadło. Chociaż w upalny dzień lazurowa woda zachęca do wskoczenia, to nie róbcie tego. Zachowajcie szczególną ostrożność i dla własnego bezpieczeństwa najlepiej trzymajcie się kilka metrów od brzegu.
Czy warto odwiedzić Osadnik Gajówka?
Zdecydowanie warto! Widoki zapierają tutaj dech w piersiach i należą do dość nietypowych, zwłaszcza w tej części Europy. Jest to świetne miejsce na plener, zbiornik jest bardzo fotogeniczny (szczególnie w słoneczny dzień). Wzdłuż brzegu ciągnie się mały wał, na który warto wskoczyć i zrobić zdjęcie nieco z góry. Z resztą co ja będę zachwalał, zobaczcie resztę zdjęć!
Czy Osadnik Gajówka już jest na Waszej liście “must see”? 🙂
Spieszcie się gdyż elektrownia w tym roku przestała funkcjonować i z roku na rok zbiornik będzie się kurczył aż zamieni się w białą pustynię niczym ta w Arizonie, która w dalszym etapie zostanie zalesiona. Tuż obok zbiornika jest takie miejsce gdzie w latach 90 było małe lazurowe jezioro 40ha a teraz zamienia się w Las.
Co tu oglądać? Chemia-fuj!!!!!!
Nowy Jork to betonowa dżungla stworzona przez człowieka a co roku przyciąga miliony turystów.
Osadnik Gajówka to niewątpliwie bardzo fotogeniczne miejsce i może się podobać 🙂
A w sklepach co masz na półkach, sama chemia! I jak to potem wygląda, gdy podciągniesz spodnie?… Fuj!
Ale widok bajeczny. Mimo iż chemia. Pozdrawiam
nie prawda ja byłam super jest
Nazywanie tego gnojownika “Malediwy” to robienie ludziom wody z mózgu. Fetor chemikaliów po kilkuminutowym spacerze spowodował duszność i ból w piersiach. Dookoła przerażająca martwota, ani ptak nie zaśpiewa ani ryba nie plusie ani żaba nie zakumka, nawet muchy tam nie latają. Toksyczne odpady a popioły wskazują śladową promieniotworczość.
hehehehehehehehehehehe
Zalecam wizytę u pulmonologa, może to rak?
Wow! Ale pięknie!
Byłam dziś i potwierdzam! Osadnik Gajówka to super miejsce na weekendowy wyjazd 😉
Istnieje to tyle lat, a dopiero teraz stało się popularne. Codziennie tam jest pelno ludzi. To jest na prawde piękne ale czy warto tam jechac? Chyba nie, wokoło pełno śmieci i nie można się kąpać. Pozdrawiam
Cześć, dzięki za komentarz!
Lazurowe Jezioro niewątpliwie zyskuje na popularności. Co raz więcej ludzi tam jeździ więc chyba warto tam zajrzeć, coś ich tam przyciąga 🙂
Też żałowaliśmy, że nie można wskoczyć i się ochłodzić…
Pozdrawiamy!
potwierdzam i na dodatek martwe zwierzęta zatopione w wodzi 😣
Osadnik Gajówka to bardzo fotogeniczne miejsce. Świetne na sesje zdjęciowe.
Szkoda, że takich kolorowych miejsc brakuje w Polsce…
Byłem dziś nad Lazurowym Jeziorkiem. Kolory super!
czy ktoś z was wie jak tam dojechać autobusem 🙁 bardzo chce zobaczyc te miejsce ale nie mam samochodu 🙁 do jakiej miejscowosci trzeba dojechac ?
Cześć Magda!
Najbliższe większe miasto to Turek, najbliższa miejscowość natomiast to Przykona. Do tego pierwszego jeździ kilka firm autobusowych np. z Łodzi 🙂
Czy od tej miejscowości przykona to daleko? Czy mozna iść pieszo?
Również potwierdzam że jest tam pięknie,mielismy okazję zrobić zdjęcia w ramach pleneru ślubnego,leżeliśmy na plaży a w tle piękna turkusowa woda,na zdjęciu wyglądało to jak byśmy byli na Materiałach,polecam każdemu.
Dzięki Wam jadę odwiedzić w najbliższy weekend 🙂
Dzięki za inspirację! Zajrze tam przy okazji jak będę w Termach Uniejów.
I już po spacerach przy brzegu. Niestety cały zbiornik został ogrodzony. Latem przy pięknej pogodzie ludzie nie mieli gdzie zaparkować….
Miałam tam rodzinną sesję ciążową. Zdjęcia bajeczne! Polecam 🙂 ale uwaga, od tej chemii aż stopy szczypia.
Jesteś nieodpowiedzialna, w ciąży wchodzić w taką truciznę!!! Wszędzie są ostrzeżenia które ludzie ignorują!!!
W sensie w ciąży polazłaś pochodzić po silnie toksycznym popiele? Bo tym jest ten “piasek”, który tak Cię szczypał. Aż się wierzyć nie chce, że ludzie są ta głupi i jeszcze się chwalą w internecie. Mam nadzieje, że porządnie zagrodzą teren i zostanie tylko punk widokowy.
Paulina, czy mogłabyś napisać do mnie na priv: aneta . gmurek @ gmail. com
Mam kilka pytań odnośnie sesji 🙂
Balaton w Trzebini lepszy, bo można się kąpać…
Faktycznie kolor wody zapiera dech w piersi
Warto zobaczyć
Żadna nawigacja tego pipidówka nie wyświetla więc nie można tam trafić. Ten co tworzył tę stronkę powinien być na tyle obcykany, że powinien więcej konkretów podać a raczej prawidłowych namiarów. Podejrzewam, że jeździ na hulajnodze a ona nie ma nawigacji więc nie wie co pisać.
Nie prawda my z woj. Zachodniopomorskiego dojechaliśmy bez problemu z nawigacją
Do STEFAN
Jak się Buraku nie potrafi nawigacji obsługiwać to żadne namiary nie pomogą.
Nie lepiej grzecznie zapytać ludzie Ci chętnie pomogą a nie od razu docinki to nie wina autora że sobie nie radzisz.
O rety, jak pięknie… pociągiem bym dojechała??
Ale piękne zdjęcia. Podobny kolor ma Jezioro Lednicke. Koniecznie trzeba odwiedzić jedno i drugie:)
Bez sensu jest jezioro choćby nawet pięknie wyglądające w którym nie można się kąpać ani nawet pochodzić w wodzie…